Nick Buxton, Tom Dowse, Lewis Maynard i Florence Shaw, którzy zaczęli pisać swoją drugą płytę jeszcze przed wydaniem debiutanckiego “New Long Leg”, wrócili do Rockfield Studios z producentem Johnem Parishem. “Stumpwork” powstał po śmierci dwóch bardzo ważnych dla zespołu osób – matki basisty Lewisa Maynarda i dziadka gitarzysty Toma Dowse. Oboje odegrali kluczową rolę w rozwoju zespołu, a w przypadku matki Maynarda, dosłownie zapewniali zespołowi miejsce do prób. „Oczywiście utrata bliskich członków rodziny jest katastrofalna, ale ich dziedzictwo w Dry Cleaning jest całkowicie pozytywne” – mówi Dowse. „Momenty w piosenkach, które są optymistyczne i radosne, sprawiły, że myślałem o nich obojgu najbardziej”.

Wpływy gatunkowe na “Stumpwork” to definitywna nagana dla tych, którzy mogą uznawać Dry Cleaning za zespół postpunkowy. Ich muzyka jest odważniejsza i bardziej ekspansywna, teksty Shaw opowiadają nie tylko o stracie, ale także wszystkich zwrotach akcji, prostych radościach i drobnych problemach związanych z ludzkim doświadczeniem. Ostatecznie wyłania się z tego subtelny, ale stanowczy optymizm i lekcja wartości. Jak śpiewa Shaw w „Kwenchy Kups”, “Things are shit, but they’re gonna be OK.”